Wielkanocny barszcz czerwony gotowany na wędzonce, burakach oraz chrzanie, podawany ze święconką. Kolor barszczu lekko różowy, zabielony lekko śmietaną.
Nie wyobrażam sobie innego barszczu na śniadanie wielkanocne. Pochodzę z Warmii u mnie zawsze ten barszcz był podawany na śniadanie, choć już wiele osób pytało się mnie ze zdziwieniem czy raczej nie powinno się go serwować na Boże Narodzenie lub czy to nie powinien być żur czy biały barszcz ;)
Co dom i region to inny obyczaj. Uwielbiam i zawsze
z utęsknieniem czekam na wielkanocne śniadanie.
A wy jaki barszcz preferujecie?:)
z utęsknieniem czekam na wielkanocne śniadanie.
A wy jaki barszcz preferujecie?:)
Składniki na barszcz:
- 1 kg buraków ćwikłowych
- 500g kości od wędzonej szynki lub wędzone żeberka (ewentualnie dodatkowo skórki z wędzonej szybki czy boczku)
- pęczek włoszczyzny (marchewka, pietruszka,por)
- 1 ząbek czosnku
- 3 liście laurowe
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 1 l bulionu warzywnego lub jak ktos woli latwiej kostka rosołowa rozpuszczona w gorącej wodzie
- sól i pieprz do smaku
- 5 łyżek chrzan tartego (w uk horse radish)
- 1 szklanka śmietany słodkiej do zup (w uk single cream)
- 3 łyżki mąki pszennej
Włoszczyznę, czosnek, ziele angielskie, liście laurowe, obrane buraki pokrojone na ćwiartki oraz wędzone kości umieścić w 10 l garnku, zalać wodą. Gotować na średnim ogniu, doprawić sola i pieprzem oraz bulionem warzywnym.
Gotować minimum 2h. Odstawić do ostygnięcia. Odcedzić.
Najlepiej gotować barszcz dzień przed czyli w wielką sobotę. Na drugi dzień podgrzać
barszcz, ale nie gotować. Barszcz zabielić mąką wymieszaną ze śmietaną.
Na sam koniec dodać starty chrzan. Wszystko razem podgrzewać.
Ewentualnie doprawić solą i pieprzem.
Tak przygotowany barszcz podawać z ugotowanym jajkiem oraz pokrojoną w kostkę wiejską wędzoną kiełbaską.
w moim domu raczej barszcz to na Boże Narodzenie - preferujemy tradycyjny żur.
OdpowiedzUsuńale wiesz, nie jadłam nigdy barszczu na wędzonce, tym bardziej z jajem ;]
znam troche inna wersje takiego barszczu...ktory podaje sie tylko do swieconki,na sniadanie wielkanocne...pycha...
OdpowiedzUsuńbarszcz czerwony a owszem ale podstawa to zakiszenie buraków to prawdziwy wielkanocny a nie swieże
OdpowiedzUsuńno wreszcie:)
OdpowiedzUsuńMyślałam że tylko u mnie taki barszczyk zajadamy. Ja z innych regionów ale też wschód :)
Zawsze do czerwonego barszczu, kroimy wędzone, jajko, dodatkowo jeszcze chleb w kosteczkę i odrobinę białego sera. Nie ma lepszego smaku. Fakt fakterm, to takim barszcyku, trudno cokolwiek wiecej zjeść :)
U mnie też jemy taki barszcz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam spod Warszawy
U mojej Babci jedliśmy taki barszcz na Wielkanoc, bez zabielania i z podsuszonym białym serem.
OdpowiedzUsuńU mnie w domu obowiązkowo Czerwony barszcz na zakwasie, ma piękny różowy kolor. Cały rok czekamy na ten barszczyk. Jestem z mazowsza �� pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas również. Chociaż poznałam go dopiero u rodziny męża :) Teściowa wkraja oprócz jajka i kiełbasy (wiejskiej), jeszcze pieczone mięsa. Pycha! Czekam cały rok na niego <3 Pozdrawiamy z Warszawy, a mąż z Garwolina
OdpowiedzUsuńJest najlepszy na świecie! Nie znałam to dopóki nie wyszłam za mąż. Tradycyjnie jest u męża na wielkanocne śniadanie. Czekamy na niego cały rok. To zupełnie coś innego niż barszcz wigilijny. Ten jest po prostu przepyszny. Teściowa dodaje jeszcze pieczonego mięsa.
OdpowiedzUsuńTen barszcz czerwony przywędrował z dziadkami z Lubelskiego w mazowieckie. Jest pyszny.
OdpowiedzUsuń